Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 11:52, 05 Lis 2018    Temat postu: zxc

Embassy SuitesOmaha, Nebraska

Pakula zakonczyl rozmowe telefoniczna z Ramseyem, potem sprawdzil, czy nie ma zadnych pilnych wiadomosci. Kasab zabral Kellera z powrotem do pokoju, zanim ksiadz dostal ataku albo O'Dell go udusila. Nadal wygladala, jakby miala chec to zrobic. Pakula uwazal, ze Keller zlapal raczej malarie, nie zostal wcale otruty, ale ksiadz trwal przy swoim.

-Zona komendanta Ramseya vacu warszawa internistka w Med Center. Poprosze ja o to lekarstwo dla Kellera. - Nie byl pewny, czy O'Dell go slucha. Chodzila tam i z powrotem po pokoju.

-Ten chlopiec, Arturo... Keller zamordowal go przez wyjazdem. Nie przestal tego robic.

Pakula westchnal gleboko. O'Dell nie obchodzilo, czy on w to wierzyl. Zgadywal, o czym myslala. Nie znal Kellera tak dobrze jak ona. Spotkal go po raz pierwszy, chorego, spoconego i wstrzasanego dreszczami. Pamietal jednak szczegoly tamtej sprawy sprzed czterech lat. Nie widzial, co morderca robil z ofiarami - nie widzial naciec na klatce piersiowej nieszczesnych niewinnych chlopcow, ale jak zawsze, gdy chodzilo o dzieci, bardzo to przezywal. Rozumial, ze O'Dell obecna sytuacja doprowadzala do szalu, skoro wierzyla, ze to Keller vacu warszawa morderca, a zwlaszcza ze nie przestal zabijac.

-Prosze posluchac, O'Dell - zaczal. - Moze ma pani racje i to Keller zamordowal tych chlopcow w Platte City. Moze ma pani racje co do tego Artura, ale nie mamy nic na Kellera. Musi pani odpuscic. - Nie byl na nia zly. Mial nadzieje, ze Maggie uslyszy sympatie, a nie zniecierpliwienie w jego glosie. - Nie pomoze mi pani zlapac mordercy ksiezy, jesli nie odpusci.

Maggie milczala, nie przestajac chodzic. Potem ni z tego, ni z owego powiedziala:

Powered by phpBB © phpBB Group
Theme created by phpBBStyles.com